Odwrotnie perfekcyjnego splitu nie będzie
O tym, że żadna z ekip nie sięgnie po perfekcyjny split, przekonaliśmy się już na początku drugiej kolejki LEC. Aż do dzisiaj była jednak nadzieja na jego przeciwieństwo, czyli 0-9 w wykonaniu SK Gaming. Rogue nie było jednak w stanie dopełnić formalności. Łotrzyki powoli wykrwawiały się od początku do końca gry, nie znajdując dla siebie żadnego pola do działania. Tym sposobem SK sięgnęło po pierwszą wygraną, klarując tym samym kwestię play-offów. Wraz z tą porażką RGE straciło bowiem matematyczne szanse na awans, a więc wszystkie drużyny poza tą dwójką mają już zapewniony udział w fazie pucharowej.
GIANTX natomiast nie zawiodło. Przynajmniej jeśli spojrzymy na wynik, bo spotkanie z Teamem BDS w rzeczywistości przypominało istny horror. Oh "Noah" Hyeon-taek i jego kompani rozpoczęli z wysokiego C, wychodząc na prowadzenie, którego pozornie nie dało się wypuścić. Giganci byli jednak całkiem blisko tego wyczynu. BDS doszło do głosu po przejęciu Duszy Smoka Oceanicznego i wszystko wskazywało na to, że reprezentanci szwajcarskiej organizacji zgarną to zaskakujące zwycięstwo. GX zdołało natomiast wygrać jedną z potyczek na ostrzu noża i bez chwili zawahania zakończyło ten rollercoaster.
Fnatic górą w meczu tygodnia
Jeśli zaś chodzi o pojedynek tygodnia, czyli Fnatic kontra Karmine Corp, to ten nie przypominał starcia równych sobie drużyn. Fnatic sięgnęło po nurkującą kompozycję i niemal bezbłędnie wypełniło jej założenia. Nawet wybór Poppy nie był w stanie zatrzymać rozpędzonych Czarno-Pomarańczowych, którzy odwracali nawet najmniej korzystne dla nich sytuacje. Dzięki tej wygranej Marek "Humanoid" Brázda i spółka zapewnili sobie minimum top 2 zimowej fazy zasadniczej LEC.
Team Vitality również pokazał się jak drużyna z wyższej półki niż Team Heretics. Mateusz "Czajek" Czajka i jego towarzysze od samego początku dyktowali warunki tego meczu, wychodząc na prowadzenie już po kilku minutach. Udało im się utrzymać ją zresztą do samego końca i w przekonujący sposób domknąć rozgrywkę. Tym samym ekipa polskiego midlanera nieco wzmocniła swoją i tak już bezpieczną pozycję w LEC-owej tabeli.
To samo na koniec dnia zrobiło G2 Esports. Dolna aleja Samurajów dostała w prezencie dwa wczesne zabójstwa od botlanerów Movistar KOI i tak właśnie rozpoczęła się podróż kuli śniegowej. Reprezentanci hiszpańskiej organizacji jedynych pozytywów mogli upatrywać na topie. Ale nawet piekielnie silna Gwen w rękach Alexa "Myrwna" Pastora Villarejo nie była w stanie w pojedynkę wygrać meczu. G2 dopełniło dzieła zniszczenia w niecałe 30 minut i zrównało się wynikiem z MKOI oraz GIANTX.
Wyniki niedzielnych zmagań LEC 2025 Winter:
2 lutego | ||||||
18:00 | Rogue | ![]() |
0:1 | ![]() |
SK Gaming | BO1 |
18:45 | GIANTX | ![]() |
1:0 | ![]() |
Team BDS | BO1 |
19:30 | Fnatic | ![]() |
1:0 | ![]() |
Karmine Corp | BO1 |
20:15 | Team Heretics | ![]() |
0:1 | ![]() |
Team Vitality | BO1 |
21:00 | G2 Esports | ![]() |
1:0 | ![]() |
Movistar KOI | BO1 |
Jutro czeka nas ostatni dzień fazy zasadniczej. W tym roku za oficjalną polską transmisję LEC odpowiedzialny jest Damian "Nervarien" Ziaja. Po więcej informacji na temat zimowego splitu zapraszamy do relacji tekstowej, w której znajdziecie się, klikając poniższy baner: