Turnieje rangi Major to dla zdecydowanej większości profesjonalnych zawodników swoiste święto Counter-Strike'a. Nie chodzi jedynie o pieniądze - choć to rzecz jasna bardzo ważny punkt całości - ale również o prestiż i uznanie fanów z całego świata. Nic dziwnego zatem, że udział w takich rozgrywkach to coś wyjątkowego.
W rozgrywkach współorganizowanych przez Valve dotychczas wzięło udział czternastu polskich zawodników. Oprócz reprezentantów Virtus.pro, którzy jak dotąd nie opuścili żadnego Majora, w akcji mieliśmy okazję ujrzeć ESC Gaming, eBettle oraz Vexed. Wiadomo już, że przy okazji turnieju w Krakowie dorobek naszych rodaków nie ulegnie poprawie, jednak jest spora szansa na to, że oprócz NEO i spółki przed polską publicznością zagra jeszcze jeden Polak - Paweł "innocent" Mocek. To właśnie jemu chcemy poświęcić serię artykułów, które nieco przybliżą jego dotychczasowe dokonania. Obecny zawodnik PENTA Sports ostatni (i pierwszy) raz na Majorze wystąpił w listopadzie 2014 roku. Już wkrótce stanie on przed kolejną próbą.
Szwedzki sen
Mocek, wraz ze swoimi kolegami, sił w kwalifikacjach do Majorów próbował już wcześniej, jednak to DreamHack Winter 2014 był pierwszym turniejem tej rangi, na którym się pojawił. Polski zespół zapewnił sobie awans na zawody w Jönköping dzięki świetnej dyspozycji w obowiązujących wówczas eliminacjach online. Rozgrywki w szwedzkim mieście były pierwszym Majorem w historii, na którym ujrzeliśmy dwie rodzime formacje.
[caption id="attachment_96852" align="aligncenter" width="720"] fot. DreamHack[/caption]
Nasi debiutanci nie mieli wielkiego szczęścia w losowaniu grupowych oponentów. ESC Gaming trafiło do grupy C razem z Ninjas in Pyjamas, Team LDLC oraz Planetkey Dynamics. Trudno było wówczas określić, czy w przypadku nieco innego przetasowania Polacy mieliby więcej szans - wszak byli oni dość młodą i niedoświadczoną drużyną. Bez względu zatem na losowanie przeprawa przez fazę grupową była potwornie ciężka. Żaden z graczy nie zamierzał jednak przedwcześnie składać broni.
Po zimnym prysznicu zafundowanym na inaugurację przez zawodników Team LDLC innocent i spółka zwyciężyli w drugim spotkaniu przeciwko Planetkey Dynamics i o awans do fazy pucharowej mieli zmierzyć się z reprezentantami gospodarzy, Ninjas in Pyjamas. Batalia ze Szwedami była niezwykle zacięta i choć od ogromnej niespodzianki było niezwykle blisko, to młody polski zespół musiał obejść się smakiem. Reprezentanci ESC Gaming zajęli trzecie miejsce w swojej grupie i do domów przywieźli dwa tysiące dolarów oraz spore nadzieje na to, że kolejne Majory wypadną w ich wykonaniu lepiej.
Okres posuchy
Valve zadecydowało, że począwszy od kolejnego po DreamHack Winter 2014 Majora ostatnia faza kwalifikacji będzie odbywać się w formie turnieju offline. Dla niektórych zespołów decyzja ta była zbawieniem, dla niektórych zaś ogromnym ciosem. Tak czy inaczej, w katowickim Hotelu Angelo, bo tam rozgrywane były kwalifikacje do ESL One Katowice 2015, pojawiły się dwie polskie formacje - Gamers2, czyli zespół Pawła "innocenta" Mocka w nowych barwach, oraz INSHOCK, o którego sile stanowili m.in. Michał "MICHU" Müller i Mariusz "Loord" Cybulski.
Skład zespołu innocenta na kwalifikacjach do ESL One Katowice 2015: |
Paweł "innocent" Mocek |
Jacek "MINISE" Jeziak |
Mikołaj "mouz" Karolewski |
Grzegorz "SZPERO" Dziamałek |
Karol "rallen" Rodowicz |
Apetyty polskich fanów były - co zresztą zrozumiałe, bo każdy chciał zobaczyć w Spodku więcej niż jeden rodzimy zespół - bardzo duże. Dla podopiecznych Gamers2 turniej kwalifikacyjny zakończył się jednak stosunkowo przedwcześnie. Mocek i drużyna spadli do drabinki przegranych po porażce 14:16 z CLG, natomiast w kolejnym meczu musieli uznać wyższość rosyjskiego PiTER, które zwyciężyło po dogrywce 19:17. Brak awansu z pewnością był bolesny, jednak gra naszych rodaków mogła cieszyć oko. Porażkę w Katowicach potraktowano zatem jako wypadek przy pracy. Dużą rolę odegrał zresztą sam format zawodów, bowiem wszystkie mecze były rozgrywane w systemie best of one.
Na kolejnych kwalifikacjach do Majora, którym tym razem było ESL One Cologne 2015, Gamers2 pojawiło się w nieco odświeżonym składzie. Zamiast Karola "rallena" Rodowicza w czerwonym trykocie ujrzeliśmy Michała "MICHU" Müllera, zaś trenerem został nie kto inny jak Loord. Roszady w formacji (liczba mnoga została zastosowana celowo, bo najpierw z zespołu wyleciał MINISE, który ostatecznie do niego powrócił) zwiastowały nową jakość i z pewnością każdy oczekiwał odwetu za nieudany występ w Katowicach. Po raz kolejny jednak polski zespół wrócił z turnieju kwalifikacyjnego na tarczy. W pierwszym spotkaniu Gamers2 uległo 5:16 Titan, później takim samym wynikiem pokonało Team ROCCAT, a już w kolejnym spotkaniu przegrało z HellRaisers 9:16.
Skład zespołu innocenta na kwalifikacjach do ESL One Cologne 2015: |
Paweł "innocent" Mocek |
Jacek "MINISE" Jeziak |
Mikołaj "mouz" Karolewski |
Grzegorz "SZPERO" Dziamałek |
Michał „MICHU” Müller |
Jeszcze w trakcie okresu wakacyjnego w polskim zespole doszło do kolejnych zmian. Zawirowania w składzie z czasem zaczęły przypominać scenariusz brazylijskiej telenoweli. Gracze zapewniali jednak, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Prawdziwą weryfikacją tychże słów miał być kolejny turniej kwalifikacyjny na Majora, który tym razem odbył się w ramach DreamHack Open Stockholm.
Skład zespołu innocenta na kwalifikacjach do DreamHack Cluj-Napoca 2015: |
Paweł "innocent" Mocek |
Mariusz "Loord" Cybulski |
Oskar "oskarish" Stenborowski |
Grzegorz "SZPERO" Dziamałek |
Michał "MICHU" Müller |
Turniej w Szwecji zakończył się wielką klapą. Polacy występujący w barwach Lounge Gaming po raz trzeci z rzędu nie zdołali zdobyć upragnionego awansu. Porażki z CLG (19:17 Dust2, 11:16 Overpass, 10:16 Mirage) oraz Copenhagen Wolves (16:14 Cache, 14:16 Mirage, 1:16 Dust2) na dobre przekreśliły szanse ekipy innocenta.
Wraz z nowym rokiem twórcy gry postanowili wprowadzić nowe zasady dotyczące kwalifikacji na turnieje rangi Major. Aby zdobyć awans na MLG Columbus 2016 drużyny najpierw musiały dostać się na regionalny Minor, tam zająć odpowiednią lokatę, by zdobyć miejsce w kwalifikacjach offline, które były końcowym przystankiem w przeprawie. Misja pt. "awans na Majora" okazała się zatem jeszcze trudniejsza do ukończenia.
Niestety, zespół innocenta po raz kolejny nie zdołał zakwalifikować się na Majora. Walka o MLG Columbus zakończyła się jeszcze w przedbiegach - Lounge Gaming nie przebrnęło nawet przez etap internetowy. Na otarcie łez Mocek wraz ze SZPEREM wystąpili w roli stand-inów dla Team YP w kwalifikacjach offline w Columbus. Nikt - włącznie z samymi zawodnikami - nie oczekiwał jednak, że wyjazd do Stanów zakończy się sukcesem.
Nieco bliżej awansu było parę miesięcy później, kiedy to Polacy wystąpili na Minorze w Tours. Tam zanotowali jednak dwie przegrane i pożegnali się z nadziejami na grę w Kolonii. Kolejna porażka rozpoczęła dyskusję dotyczącą przyczyn dotychczasowych niepowodzeń. O samej sprawie na łamach naszego serwisu wypowiedział się zresztą sam innocent.
Kierunek: Europa
W maju ubiegłego roku zespół innocenta musiał rozstać się z dotychczasową organizacją, Lounge Gaming. Taka decyzja nie miała związku z rezultatami drużyny, jednak tak czy siak poszukiwania nowego domu musiały się rozpocząć. Niespełna miesiąc później dowiedzieliśmy się, że 23-latek wraz ze swoimi kolegami będzie reprezentował barwy Team Kinguin.
Przygoda Mocka z polską organizacją nie trwała jednak nadzwyczaj długo. Po serii niepowodzeń zawodnicy zdecydowali się na kolejne zmiany. Tym razem padło właśnie na innocenta, który opuścił zespół wraz z Jackiem "MINISE" Jeziakiem. Już wówczas przebąkiwało się, że postanowi on obrać nieco inny kierunek i będzie poszukiwał drużyny na Starym Kontynencie. Ostatecznie padło na PENTA Sports, o poczynaniach którego opowiemy w kolejnym artykule.