Na niespełna tydzień przed startem światowych finałów WESG 2018 gra AGO Esports nie nastraja zbyt optymistycznie. Wczoraj polska piątka poległa w ESEA MDL z Chaos Esport Club, dziś natomiast musiała uznać wyższość ALTERNATE aTTaX Mateusza "mantuu" Wilczewskiego.

ALTERNATE aTTaX 16 : 11 AGO Esports

(ESEA Mountain Dew League – 8. tydzień)
16 6 Cache 9 11
10 2

Wygrana pistoletówka zagwarantowała AGO względny spokój, ale ten trwał tylko przez dwie rundy. W trzeciej bowiem do głosu doszli gracze ALTERNATE, którzy po uzbieraniu odpowiednich funduszy zagrali wreszcie z pełnym wyposażeniem i bardzo szybko odrobili wszystkie straty, samemu wychodząc nawet na prowadzenie. Wówczas jednak Polacy zdobyli się na kolejny zryw i m.in. dzięki pewnej postawie Tomasza "phr-a" Wójcika zanotowali serię aż pięciu wygranych z rzędu potyczek. I to właśnie dzięki niej mogli oni schodzić na przerwę z prowadzeniem 9:6, chociaż końcówka pierwszej połowy w wykonaniu rodzimej formacji już tak udana nie była.

Niemniej prawdziwe problemy zaczęły się po zmianie stron. Nagle okazało się, że Niemcy świetnie radzą sobie w ataku i to mimo konieczności gry w niepełnym składzie – wszak dziś na serwerze pojawił się trener zespołu, Niclas "enkay J" Krumhorn, który zastępował nieobecnego Marko "kressy'ego" Đorđevicia. Dość powiedzieć, że pierwsze oczko w drugiej części starcia AGO zgarnęło dopiero w siódmej rundzie, gdy traciło do rywali już trzy punkty. W kolejnych minutach polska drużyna próbowała co prawda jeszcze powalczyć o comeback, ale nie miała po swojej stronie żadnych argumentów i finalnie musiała uznać wyższość mantuu i spółki wynikiem 11:16.

Po więcej informacji na temat ESEA Mountain Dew League Season 30 zapraszamy do naszej relacji tekstowej: