Choć Izako Boars zakończyło ESL Mistrzostwa Polski Wiosna 2019 w znacznie gorszych nastrojach od Virtus.pro, to kompletnie nie było to widoczne podczas spotkaniach tych dwóch ekip w ESEA Mountain Dew League Season 31. Testujące Macieja "Luza" Bugaja i Konrada "EXUSA" Jeńczenia Dziki niespodziewanie ograły bardziej utytułowanych rodaków i sięgnęły po swojej pierwsze zwycięstwo w tej odsłonie zmagań.
Izako Boars | 16 : 13 | Virtus.pro | ||
|
(ESEA Mountain Dew League – 7. tydzień) |
|
||
16 | 10 | Mirage | 5 | 13 |
6 | 8 |
Pojedynek znacznie lepiej otworzyli podopieczni Bartosza "Hypera" Wolnego, który po pistoletówce zgarnęli także dwa kolejne oczka. Po zakupieniu karabinów VP zebrało siły na skuteczny opór, lecz zdobyło tylko jeden punkt. To był oczywiście wymarzony scenariusz dla Izako Boars, które korzystając z problemów rywali wyszło na prowadzenie 6:2. Virtusi wtedy odpowiedzieli ścieśnieniem szyków obronnych, które przyniosło skutki w postaci dwóch wygranych rund. Końcówka pierwszej części gry należała jednak do Dzików, które cztery razy z rzędu przełamały defensywę swoich rodaków, na ich pocieszenie dając się zatrzymać w piętnastym starciu.
W powietrzu wisiała więc spora niespodzianka, lecz Niedźwiedzie po zmianie stron zabrały się wreszcie do pracy. Pięć szybkich i skutecznych natarć sprawiło, że na tablicy wyników błyskawicznie pojawił się remis i wydawało się, że VP nie straci już nabranego rozpędu. Wtem fantastycznymi pięcioma trafieniami popisał się Patryk "Patitek" Fabrowski i obraz gry znów uległ zmianie. Co prawda Virtusi powiększyli swój dorobek o jeszcze dwa oczka, ale na nic więcej nie było ich już stać, a Izako Boars już bez żadnego zawahania zapewniło sobie wygraną.
Izako Boars dziś czeka jeszcze jedno spotkanie w ESEA MDL. Dziki już o 19:00 podejmą kolejny zespół z Polski – AGO Esports. Po więcej informacji na temat rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej: