Nie da się ukryć, że Team Vitality i FURIA Esports w ostatnim czasie znajdują się na fali wznoszącej. Obie formacje regularnie rywalizują na wysokim międzynarodowym szczeblu, a teraz będą miały ku temu jeszcze więcej okazji, gdyż obie wywalczyły sobie miejsce w kolejnym sezonie ESL Pro League.
Vitality w wielkim finale ESEA MDL Season 31 Europe zmierzyło się ze Sprout. Niemiecka piątka co prawda podjęła walkę na pierwszej mapie, bo przegrała tam dopiero po dogrywce, ale na Mirage'u tak kolorowo nie było. Tam Timo "Spiidi" Richter na półmetku mieli trzy punkty przewagi, ale po zmianie stron zdobyli tylko dwie rundy, co w efekcie dało zwycięstwo drużynie, której częścią jest Mathieu "ZywOo" Herbaut.
Do rozstrzygnięcia decydującego meczu amerykańskiej dywizji ESEA MDL także potrzebne były tylko dwie mapy. Osłabiona przez nieobecność Rinaldo „ableJa” Mody Júniora FURIA najpierw rozprawiła się z Teamem Singularity na Trainie, oddając rywalom 11 rund, a później dokończyła dzieła zniszczenia, wygrywając z amerykańską piątką 16:14 na Nuke'u.
Triumfy Teamu Vitality i FURII Esports sprawiły, że drużyny te zapewniły sobie miejsce w kolejnej edycji najbardziej prestiżowej ligi Counter-Strike: Global Offensive, czyli ESL Pro League. W tej rywalizację o spore nagrody finansowe i prestiż toczą drużyny z kilku różnych regionów.
10. sezon Pro Ligi organizowanej przez ESL wystartuje w październiku, a zwieńczą go grudniowe finały, które zagoszczą w duńskim Odense.