To już pewne – drużyna Mathieu'a "ZywOo" Herbauta nie wystąpi w kolejnej fazie Intel Extreme Masters Katowice 2020. Francuzi i Brytyjczyk zostali wyeliminowani dziś przez graczy FaZe Clanu. Równolegle Team Liquid zapewnił sobie awans do play-offów imprezy dzięki pokonaniu Evil Geniuses po walce na trzech mapach.

Team Vitality 1:2 FaZe Clan
Mirage 16:14 Nuke 11:16 Inferno 10:16

Potyczka na Mirage'u rozpoczęła się od triumfu Teamu Vitality w pistoletówce i rundzie force. Po chwili gracze FaZe ruszyli do ataku i wygrywając siedem razy z rzędu, wyszli na stabilne prowadzenie. Francuzi i Brytyjczyk nie zamierzali się jednak poddać i już niebawem odrobili pięć oczek, przez co przegrywali na koniec połówki zaledwie jednym punktem. Po stronie terrorystów Cédric "RpK" Guipouy i spółka rozbili jednak bank. Początkowo przez długi czas nie dawali żadnych szans swoim oponentom dzięki swojej dynamicznej i nieco zaskakującej grze. Wkrótce jednak FaZe nauczyło się czytać ruchy rywali i rozpoczęło kontratak. W 26. rundzie Mathieu "ZywOo" Herbaut w pojedynkę wyeliminował czterech graczy i to prawdopodobnie dzięki niemu Vitality odniosło sukces, po kilku minutach wygrywając 16:14.

CZYTAJ TEŻ:
Co zwiedzić, gdzie zjeść i imprezować, jak podróżować? Poradnik kibica IEM Katowice

Przez zdecydowaną większość pierwszej części walki na Nuke'u reprezentanci FaZe Clanu dominowali swoich rywali. Drużyna Håvarda "raina" Nygaarda najpierw wygrała rundę pistoletową, a następnie oddała trzy punkty dobrze grającemu Vitality. Gra zawodników z Europy Zachodniej szybko się jednak załamała, a ich oponenci raz za razem odnosili kolejne sukcesy. Co więcej, zawiódł również jeden z najważniejszych graczy Pszczółek – ZywOo, który do zamiany stron zdobył zaledwie sześć fragów. Koniec końców francusko-brytyjski zespół podwoił swój wynik, przez co przegrywał tylko trzema oczkami. Po zamianie stron starcie było dość wyrównane. Mimo to FaZe zdołało doliczyć na swoje konto kolejne ważne punkty i zatriumfować na drugiej mapie 16:11.

Od samego początku starcia na Inferno było widać, kto tak naprawdę pociąga za sznurki. Ekipa Olofa "olofmeistera" Kajbjera rozpoczęła drogę ku finałowi drabinki przegranych od triumfu w pierwszych trzech rundach. Wkrótce jednak Vitality ruszyło do ataku i wyszarpało pojedyncze rundy. Mimo to FaZe ponownie przejęło inicjatywę i niebawem zakończyło pierwszą część meczu wynikiem 10:5. Po stronie terrorystów chwilowo Vitality zaczęło nabierać wiatru w żagle, a tylko ZywOo ustrzelił aż czterech oponentów w pistoletówce. Tuż przed remisem Nikola "NiKo" Kovač i jego koledzy, grając już z pełnym wyposażeniem, znów zaczęli raz za razem pokonywać rywali i ostatecznie wygrali batalię 16:10, eliminując formację najlepszego zawodnika ubiegłego roku z turnieju.

Team Liquid 2:1 Evil Geniuses
Overpass 16:7 Nuke 15:19 Inferno 16:10

W meczu na Overpassie Evil Geniuses nie miało najmniejszych szans. Team Liquid od startu bez przerwy dyktował własne warunki, przez co Peter "stanislaw" Jarguz wraz z ekipą zaczęli punktować dopiero pod koniec połówki. Mimo początkowej przewagi drużyny z koniem w logo EG odrobiło do zamiany stron aż sześć oczek. Następnie jednak formacja Jake'a “Stewie2k” Yipa znów przejęła pałeczkę i rozpoczęła wspomnianą wcześniej dominację. Do końca starcia Liquid utraciło jeszcze tylko jedno oczko i wygrało 16:7.

Na Nuke'u mogliśmy zobaczyć piękne widowisko w wykonaniu obu zespołów. Amerykańsko-kanadyjska drużyna po porażce w pistoletówce i rundzie force z ogromną siłą zaatakowała rywali, którzy praktycznie w ogóle nie byli w stanie się jej przeciwstawić. Skutkiem tego był oczywiście kompletny blamaż Evil Geniuses, które do końca połowy pokonało przeciwników zaledwie cztery razy. Sytuacja na decydującej mapie odwróciła się jednak o 180 stopni, gdy Ethan "Ethan" Arnold i spółka stanęli po stronie antyterrorystów. Różnica punktowa pomiędzy ekipami zaczęła się powoli zmniejszać, aż w końcu na tablicy zobaczyliśmy wynik 12:12. Walka pod koniec regularnego czasu gry była naprawdę zaciekła, przez co wkrótce odbyła się dogrywka. Koniec końców mecz zakończył się zwycięstwem EG 19:15.

Podczas potyczki na Inferno runda pistoletowa wpadła na konto graczy Evil Geniuses. Drużyna stanislawa nie zdołała długo utrzymać przewagi, gdyż po chwili inicjatywę przejęli gracze Liquid, którzy zdobyli trzy oczka. Po chwili Konie pozwoliły jednak na doprowadzenie do remisu swoim rywalom, po czym znowu przeszły do ataku. Ćwierćfinaliści berlińskiego Majora niebawem wygrali też trzema punktami pierwszą połówkę. Ostatni etap pojedynku przez cały czas przebiegał pod dyktando Teamu Liquid. Reprezentanci Evil Geniuses próbowali dorównać swoim rywalom, lecz ci pierwsi zdobyli punkt meczowy i niebawem zatriumfowali 16:10.


Już jutro o 12:00 rozpocznie się ostatni dzień fazy grupowej IEM Katowice. Na początku staniemy się świadkami pojedynku Evil Geniuses ze 100 Thieves i starcia mousesports z MAD Lions. Polskojęzyczna transmisja z Intel Extreme Masters Katowice 2020 dostępna będzie w ESL.TV Polska.

ŚLEDŹ RELACJĘ Z IEM KATOWICE 2020 CS:GO