W połowie sierpnia Sprout od awansu do ESL Pro League dzieliły zaledwie dwie wygrane mapy. Wówczas skład Michała "snatchiego" Rudzkiego i Pawła "dychy" Dychy nie podołał jednak x-kom AGO. Dwa sezony później polsko-niemiecka formacja nie musi się już obawiać nadwiślańskich zespołów, bo dziś wyeliminowała ostatni z nich. Wisła All in! Games Kraków kończy 35. odsłonę ESEA Mountain Dew League na czwartej lokacie i żegna się z marzeniami o występie w Pro Lidze.

Wisła All in! i Sprout play-offy rozpoczęły w sobotę, gdy... stanęły do bezpośredniego boju. W górnej drabince podopieczni Niclasa "enkaya J" Krumhorna wygrali 2:1. Jakim zatem cudem obie drużyny dziś ponownie spotkały się na serwerze? Ano Biała Gwiazda po utracie marginesu błędu pokonała forZe i Nexus Gaming, natomiast ekipa dychy najpierw uległa sAw, by potem wrócić na dobre tory, pokonując HellRaisers.

We wtorkowy pojedynek lepiej weszli Wiślacy, którzy zdecydowali się na wybór Traina. Kluczowa okazała się końcówka pierwszej części meczu, gdy grający w ofensywie reprezentanci klubu z Krakowa wypracowali sobie skromną przewagę. Po zmianie stron prowadzenie Wisły All in! rosło w oczach za sprawą zgranych szyków obronnych, choć Sprout bynajmniej nie dawało za wygraną. W ostatecznym rozrachunku przeprowadziło jednak tylko dwa udane ataki, a tak niska skuteczność nie pozwoliła nawet na złamanie bariery dziesięciu oczek.


Po więcej informacji na temat ligi zapraszamy do naszej relacji tekstowej:

 

Wywołaliśmy już do tablicy liczbę 10 – dokładnie tyle punktów Biała Gwiazda zdobyła na Duście2. Sprout nadawało tempo rywalizacji właściwie od pierwszego wystrzału i choć przez moment wydawało się, iż ekipa Wiktora "mynia" Kruka będzie w stanie przejąć inicjatywę, to koniec końców starania polskiej formacji spełzły na niczym. Nie pomogła nawet długa przerwa techniczna przy wyniku 10:15.

O wszystkim zadecydować miał zatem Nuke. Chwila oddechu nie wybiła Sprout z rytmu, bo snatchie i spółka raz za razem powstrzymywali natarcia Wisły All in! Przebudzenie graczy Mariusza "Loorda" Cybulskiego wprawdzie w końcu miało miejsce, ale trwało zdecydowanie zbyt krótko, by zmniejszyć straty. 11:4 w przerwie faworyzowało polsko-niemiecką drużynę, która w dodatku po zaciętej walce wygrała też pistoletówkę. Biała Gwiazda została postawiona pod ścianą, musząc wygrać dwanaście kolejnych rund, by zakończyć mecz w regulaminowym czasie gry. Sprout było jednak zwyczajnie mocniejsze i bez mniejszych problemów postawiło kropkę nad i. Całe spotkanie w ostatniej rundzie podsumował wygrany przez snatchiego clutch 1vs4.

Kolejnym rywalem Sprout będzie iberyjskie sAw. W meczu o awans z lepszym z tej pary zagra Endpoint, czyli 36. siła świata.

***

Z dziennikarskiego obowiązku: w pierwszej części dnia Wisła All in! oraz Actina PACT pokazały nam się w ćwierćfinałach Nine to Five 6. Wyniki sprawdzicie poniżej, niestety nie ma się czym chwalić.

24 listopada
09:00 Wisła All in! 1:2 SKADE Mirage 12:16
Dust2 16:4
Inferno 10:16
12:00 Actina PACT 1:2 forZe Inferno 12:16
Dust2 16:14
Nuke 20:22
19:00 Sprout 2:1 Wisła All in! Train 8:16
Dust2 16:10
Nuke 16:5