Marzec to miesiąc, w którym rozpoczęły się najważniejsze nad Wisłą ligi CS:GO, czyli ESL Mistrzostwa Polski oraz Polska Liga Esportowa. Ktoś mógłby wobec tego pomyśleć, że na razie o zmianach kadrowych wśród rodzimych formacji nie może być mowy, bo przecież dopiero startują one do walki o krajowe tytuły. Błąd! W trakcie minionego miesiąca aż trzy organizacje zdążyły dokonać zmian w swoich składach, z czego jedna... wymieniła wszystkich graczy. Do tego z CS-owej mapy zniknęło piratesports, ale nie martwcie się – mamy też nowy nabytek w postaci znanego dotychczas tylko ze sceny League of Legends Teamu ESCA Gaming.

AVEZ Esport

Obecny skład

Dominik „Warp” Murawa
Rafał „sNx” Snopek
Dawid „SaMey” Stańczak
Szymon „RiseL” Kuźma
Paweł „pawkoem” Mitura
                                                                                                         
Michał „Kiro” Łoś (trener)

Przyszli

Odeszli

Dominik „Warp” Murawa Dawid „Zefir” Seifert
Rafał „sNx” Snopek Sebastian „Fazorek” Ruziewicz
Dawid „SaMey” Stańczak Jakub „Pokemob” Jankowski
Szymon „RiseL” Kuźma Jakub „MrObvious” Długoń
Paweł „pawkoem” Mitura Wojciech „kulioo” Witkowski
Michał „Kiro” Łoś (t)

Z dawnego AVEZ Esport nie zostało nic. Ba, w pewnym momencie wydawało się nie do końca pewne, czy przypadkiem o samej organizacji nie zaczniemy mówić w czasie przeszłym, ale finalnie tak się nie stało. Zamiast tego popularne Ośmiornice postawiły na nowe otwarcie, aczkolwiek w raczej zaskakującej formie, bo stary skład CS:GO zastąpiło... akademią. Akademią, która w czasie swojej egzystencji nie osiągnęła żadnych sukcesów usprawiedliwiających taki właśnie ruch. Dziś trudno stwierdzić, co kierowało włodarzami z Warszawy, ale efekty były takie, jak się spodziewano, bo nowe AVEZ nawet nie włączyło się do gry o awans do ESL Mistrzostw Polski, szybko odpadając z zamkniętych eliminacji.

Było pewne, że z tej mąki chleba nie będzie i dostrzeżono to także w organizacji, kończąc współpracę z dotychczasową ekipą po zaledwie miesiącu. – Wcześniejsze szybkie przesunięcie akademii AVEZ Squids do pierwszego składu było spowodowane m.in. rozgrywkami w ESL Mistrzostwach Polski – tłumaczono się wówczas. Jakie by te tłumaczenia nie były, należy odnotować, że od razu przedstawiono nam nowy zespół. Zespół złożony z zawodników kojarzonych na naszej scenie, takich jak m.in. Dawid „SaMey” Stańczak czy też Dominik „Warp” Murawa, ale nie posiadających jednocześnie większego doświadczenia. Jedno jest jednak pewne – gorzej niż z poprzednią ekipą na pewno nie będzie.

Team ESCA Gaming

Obecny skład

Tomasz „tomiko” Uroda
Karol „Enzo” Lasota
Wojciech „darchevile” Klęba
Martin „maaryyy” Nakonieczny
Szymon „kRaSnaL” Mrozek

Przyszli

Odeszli

Tomasz „tomiko” Uroda los kogutos
Karol „Enzo” Lasota los kogutos
Wojciech „darchevile” Klęba los kogutos
Martin „maaryyy” Nakonieczny los kogutos
Szymon „kRaSnaL” Mrozek los kogutos

Tuż przed jesienną odsłoną ESL Mistrzostw Polski 2020 gracze los kogutos zyskali niespodziewane wsparcie ze strony koszykarskiego klubu PGE Turów Zgorzelec. Pięciu mało znanych graczy i działacze bez doświadczenia w esporcie? To nie mogło się udać, ale się udało, bo Wojciech „darchevile” Klęba nie tylko gładko zapewnili sobie utrzymanie w ESL MP, ale zaliczyli też dobre występy w Polskiej Lidze Esportowej i ESEA Main, awansując do wyższych dywizji. Naturalnym krokiem wydawało się więc przedłużenie tej owocnej współpracy, jednakże, jak to w polskim esporcie bywa, nie wszystkie ruchy są zawsze logiczne.

Obie strony rozstały się więc w styczniu, a zespół, który tymczasowo powrócił do nazwy los kogutos, zaczął poszukiwania nowego domu. Ostatecznie znalazł go w marcu za sprawą Teamu ESCA Gaming, która to nazwa fanom CS:GO powie raczej niewiele. Kojarzyć ją mogą za to kibice League of Legends, bo organizacja obecna była nawet w ostatnim sezonie Ultraligi. Teraz formacja Bartosza Aparty spróbuje zaznaczyć swoją obecność na nowym podwórku i ma na to spore szanse, zwłaszcza gdy uświadomimy sobie, że nowi podopieczni ESCA zdążyli już urwać punkty x-komowi AGO i Wiśle All iN! Games Kraków, czyli przedstawicielom ścisłej krajowej czołówki.

PGE Turów Zgorzelec

Obecny skład

Karol „repo” Cybulski
Adrian "frox" Drozd
Kamil „suonko” Węgrzynkiewicz
Łukasz „splawik” Jahns
Adrian „SAYN” Łączyński

Przyszli

Odeszli

Kamil „suonko” Węgrzynkiewicz piratesports Mariusz "SKRZYNKA" Jarząb
Łukasz „splawik” Jahns piratesports Rafał „iso” Tync
Adrian „SAYN” Łączyński TPT Dawid „Layner” Falczyński

Wcześniej było o los kogutos, teraz więc przejdźmy do PGE Turowa. Trzeba bowiem zaznaczyć, że po rozstaniu z dotychczasowymi reprezentantami klub z Dolnego Śląska bynajmniej nie zaprzestał inwestowania w esport i zamiast tego zbudował zupełnie nowy skład CS-a. Owa budowa była zresztą obiektem wielu dysput filozoficznych, ale nawet najbardziej tęgie umysły nie były w stanie dociec, czym kierowano się przy tworzeniu tej drużyny. Angaż trzech graczy, którzy wcześniej bynajmniej nie zachwycali w barwach Pompa Teamu i Gamelaxy, a których wspierać miał powracający po naprawdę długiej przerwie Karol "repo" Cybulski, był ruchem, mówiąc delikatnie, zaskakującym.

Zaskoczeniem nie był natomiast fakt, że projekt ten nie wypalił. W ciągu dwóch miesięcy zespół nie pokazał niczego, co pozwalałoby pokładać w nim nadzieję w dłuższej perspektywie czasu. Postawiono więc na nowe otwarcie – swoje miejsca zachowali tylko wspomniany już repo oraz pozyskany zaledwie kilka tygodni wcześniej Adrian "frox" Drozd. Do duetu tego dokooptowano zawodników związanych jeszcze do niedawna z rozpoznawalnymi krajowymi organizacjami, czyli Kamila „suonko” Węgrzynkiewicza i Łukasza „splawika” Jahnsa z piratesports oraz Adriana „SAYNA” Łączyńskiego z Tarczyński Protein Teamu. Teoretycznie powinno więc być lepiej, a w praktyce? To się dopiero okaże.

piratesports

Obecny skład


Przyszli

Odeszli

Łukasz „MWLKY” Pachucki
Maciej „mYR” Żuk
Kamil „suonko” Węgrzynkiewicz PGE Turów
Łukasz „splawik” Jahns PGE Turów
Kacper „Riczi Maszynka” Benc
Bartłomiej „BGG” Gawlas (t)

Szczecińska organizacja piratesports pojawiła się na scenie CS:GO z przytupem. Projekt ARRMY, nad którym pieczę sprawował Kuba "KubiK" Kubiak, był przecież zakrojoną na naprawę szeroką skalę inicjatywą, która wydawała się idealnym inkubatorem dla rodzących się na kamieniu talentów. Nikt oczywiście nie oczekiwał, że nagle Piraci staną się krajową czołówką, bo przecież głównym celem było wychowywanie zdolnych graczy, by ci mogli potem stawiać kolejne kroki w karierze, ale i tak oczekiwano raczej, że ekipa spod pirackiej bandery pozostanie z nami na dłużej. Pierwszy zgrzyt pojawił się jednak, gdy w styczniu zaprezentowano nowy skład, który chyba nieco odszedł od pierwotnej idei.

Na dodatek nie był on żadnym gwarantem choćby małych sukcesów, toteż w marcu podjęto decyzję o rozstaniu. A potem o tymczasowym zamknięciu dywizji Counter-Strike'a. – Ze względu na dynamiczny progres projektu ARRMY i skupienie się na tworzeniu przestrzeni do rozwoju dla graczy oraz chęci osiągania sukcesów w tej materii, podjedliśmy decyzję o zawieszeniu prowadzenia profesjonalnej drużyny CS:GO. Dzisiaj plany arrMY nie koncentrują się na tworzeniu jednego zespołu, ale na kreowaniu wielu graczy dla licznych teamów na polskiej i zagranicznej scenie. Z racji natłoku obowiązków w arrMY, wszystkie nasze siły przerzucamy właśnie na ten projekt – napisano w opublikowanej wówczas notce prasowej.

Tarczyński Protein Team

Obecny skład

Karol „REVxD” Zieliński
Jakub „Vanq” Brzezik
Kacper „Killkapi” Wierzewski
Piotr „nawrot” Nawrocki
                                                                                                         
Jakub „inwood” Salwa (trener)

Przyszli

Odeszli

Adrian „SAYN” Łączyński PGE Turów

– Tarczyński Protein Team to projekt, na którym bardzo nam zależało. Cieszę się, że po kilku miesiącach pracy możemy zaprezentować go światu. Przed drużyną stawiane są spore oczekiwania, ale z pewnością są one w pełni do zrealizowania. Sam skład [...] to świetne połączenie doświadczenia ze świeżą, młodą krwią – mówił na początku lutego Kamil Zieliński, menadżer drużyny CS:GO w TPT. I faktycznie, nowo powstała organizacja zebrała kilka ciekawych, może nie jakoś szczególnie utytułowanych, ale jednocześnie kojarzonych na naszym podwórku nazwisk. Same początki nowej ekipy też były obiecujące, bo przecież wywalczyła ona awans do ESL Mistrzostw Polski.

Niemniej w ESL MP już tak różowo nie było. Dość powiedzieć, że w trakcie ośmiu kolejek podopieczni Jakuba "inwooda" Salwy na swoim koncie zgromadzili zaledwie jeden jedyny punkt i są obecnie czerwoną latarnią ligi. Posadą za tak słaby start zapłacił Adrian "SAYN" Łączyński, któremu podziękowano za współpracę pod koniec marca. Od tego czasu minął już ponad tydzień, ale następcy 21-latka nie poznaliśmy. Niewykluczone jednak, że będzie nim Kacper „Riczi Maszynka” Benc, który dopiero co opuścił piratesports, a który zdążył już wystąpić wraz z zespołem jako zmiennik w ramach Polskiej Ligi Esportowej.


Wszystkie comiesięczne raporty transferowe z cyklu "Transferowa karuzela nad Wisłą" znaleźć można pod tym adresem.