Już dziś rozpoczną się play-offy League of Legends Championship Series, gdzie osiem drużyn zawalczy o tytuł mistrza zmagań i bilety na Worlds 2021. Dwa dni temu zaczęła się jednak walka akademii drużyn z najwyższego szczebla rozgrywek o złoty medal letniej edycji NA Academy. Nasz jedyny reprezentant – Patryk "Mystiques" Piórkowski – swój pierwszy mecz fazy pucharowej rozegrał wczoraj przeciwko szkółce Cloud9. Sukces Polaka był na wyciągnięcie ręki, jednak po pięciomapowym boju ostatecznie triumfowały Chmury.
Nieszczęśliwy reverse sweep
Nie ma co ukrywać, że przed startem pojedynku to właśnie Darshan "Darshan" Upadhyaya i spółka byli faworytem do przejścia dalej. Ekipa polskiego wspierającego jednak zbyt mocno się tym nie przejęła, gdyż pierwsze dwie potyczki wpadły na jej konto. Wtedy z pewnością większość kibiców Evil Geniuses przypisywała już powoli sukces drużynie. Wtem wszystko zaczęło się walić. Trzeci mecz bez historii – pewne zwycięstwo C9. Dwa kolejne to zażarta walka o przewagę na Summoner's Rifcie, która koniec końców zawsze znalazła się po stronie szkółki mistrzów LCS. Tak więc ostatecznie Mystiques musiał przełknąć gorycz reverse sweepu i tym samym pożegnać się z bieżącą odsłoną rywalizacji.
Polak jednak nie przejął się zbyt mocno dość nieprzyjemną porażką. W mediach społecznościowych opublikował wpis, w którym wspomniał, że cieszy się z końcowego wyniku, gdyż jego formacja miała zaledwie tydzień na zgranie się z nowym leśnikiem. Tomio "Tomio" Chan wszedł do składu akademii Złych Geniuszy w zamian za Juana "Contractza" Garcie. Dotychczasowy dżungler pomaga w tym czasie głównemu zespołowi w przygotowaniach do play-offów LCS. Teraz Mystiques i jego ferajną będą mieli czas na wyciągnięcie wniosków z przegranej i przygotowanie się na letnie Proving Grounds. Turniej ruszy 2 września.