W minionych dniach w Izako Boars zapanowało spore zamieszanie. Organizacja ogłosiła bowiem rozstanie z dwoma zawodnikami, tymczasowo ściągając w ich miejsce graczy wypożyczonych z PGE Turowa Zgorzelec. Problem w tym, że Dziki... mimo wszystko nadal grały w starym składzie.

13 października organizacja Piotra "izaka" Skowyrskiego potwierdziła, że poza drużyną znaleźli się Mateusz „TOAO” Zawistowski oraz Karol „Enzo” Lasota. Szybko też dowiedzieliśmy się, że fotele wspomnianej wyżej dwójki mają na razie zająć Karol „repo” Cybulski i Kamil „suonko” Węgrzynkiewicz, których z myślą o rozgrywkach międzynarodowych wypożyczono z PGE Turowa. Niemniej już dzień później repo przyznał, że cała transakcja może zostać anulowana. – Na razie IB zaczęło orać w PLE i Malcie, więc chcą zobaczyć, czy to się utrzyma, bo zaraz startuje ESEA i inne Cupy. A zmiana dwóch, w tym IGL-a, to układanie gry od nowa. Możliwe, że transfer czy wypożyczenie po prostu będzie anulowane i jak najbardziej to rozumiem, bo ułożenie gry od nowa to kilka tygodni prac – stwierdził Cybulski.

I faktycznie do żadnych roszad ostatecznie nie dojdzie. Oficjalnie zakomunikowali to przedstawiciele Izako Boars, którzy w oświadczeniu przeprosili wszystkie zaangażowane strony. – Największym błędem w tej sytuacji, jaki popełniliśmy, był brak rozmowy oraz próby znalezienia dobrego rozwiązania wewnątrz teamu, przy jednoczesnym podejmowaniu szybkich decyzji, które spowodowane były napiętym terminarzem meczowym – możemy wyczytać w komunikacie formacji, którego pełną treść prezentujemy poniżej. Tak więc mimo ostatnich ogłoszeń Dziki Izaka ostatecznie nadal będą rozgrywać swoje mecze w składzie, który funkcjonuje od lipca, zaś TOAO i Enzo będą mogli pisać kolejne rozdziały swojej przygody z watahą.

W tej sytuacji skład Izako Boars wygląda tak:

  • Mateusz „TOAO” Zawistowski
  • Daniel „STOMP” Płomiński
  • Paweł „byali” Bieliński
  • Arek „Vegi” Nawojski
  • Karol „Enzo” Lasota
  • Bartosz „Hyper” Wolny – trener