Dla Anonymo Esports i MAD DOG'S PACT przygoda z lanowymi finałami ESL Mistrzostw Polski Jesień 2021 dobiegła już końca. Ale to jeszcze nie koniec emocji, bo przed nami nadal najważniejsze spotkanie – wielki finał! Już dziś po godzinie 19:00 Wisła All iN! Games Kraków oraz HONORIS staną naprzeciwko siebie, by powalczyć o tytuł najlepszej drużyny w Polsce. A przy okazji otrzymać czek o wartości 50 tysięcy złotych i, co nie mniej ważne, bilety na Intel Extreme Masters Katowice 2022 i ESL Pro League Conference. Stawka jest więc ogromna.

Wisła All iN! vs
(19:00, BO3)
HONORIS

Do dwóch razy sztuka?

Przed szansą na zdobycie pierwszego w swojej historii tytułu ESL MP stanie Wisła All iN!. Biała Gwiazda była bliska tego sukcesu już przed rokiem, ale wówczas marzeń pozbawiło ją Illuminar Gaming. – Pamiętam tamten mecz finałowy i chociaż nie lubię mówić, że powinniśmy go wygrać, to było to bardzo bliskie spotkanie. Graliśmy wtedy z Illuminar i nawet dziś wspominaliśmy sobie tamten mecz. Była wtedy m.in. runda, gdy myniowi podskoczyła myszka, co ostatecznie przegrało nam mapę. Sądzę więc, że teraz jesteśmy na podobnej pozycji i jeżeli zagramy swoje, to jesteśmy w stanie wygrać. Wtedy też byliśmy w stanie, ale się nie udało – wspominał podczas rozmowy z naszym serwisem Grzegorz "SZPERO" Dziamałek. Wiosną tego roku nie udało się powtórzyć tego wyniku, bo wtedy Wiślacy polegli jeszcze przed półfinałami, wyrzuceni za burtę przez x-kom AGO.

Tamto niepowodzenie musiało być dla podopiecznych Mariusza "Loorda" Cybulskiego sporym rozczarowaniem, z tym większą motywacją przystąpili oni więc do bieżącego sezonu. Mogli oni też liczyć na wsparcie dwóch nowych nabytków, Kuby "Markosia" Markowskiego i Tomasza "phr-a" Wójcika, którzy przyczynili się do zmiany obrazu zespołu. Ten bowiem jesienią prezentował się naprawdę dobrze i przez pewien czas znajdował się nawet w czołowej dwójce. Co prawda ostatecznie nie udało mu się w niej finiszować, ale nie miało to znaczenia, bo późniejsze starcie z Ungentium okazało się tylko formalnością. Ale na tym Wisła nie poprzestała, bo już w Katowicach zaskoczyła wszystkich i wyrzuciła za burtę wyżej notowane Anonymo Esports, dzięki czemu już we wtorek będzie mogła zgarnąć mistrzowski puchar. Chociaż jest jedna ekipa, która postara się jej to uniemożliwić.

Obrońcy tytułu, którzy nie czują się obrońcami tytułu

Tą ekipą jest oczywiście HONORIS. Formalnie skład Wiktora "TaZa" Wojtasa i Filipa "NEO" Kubskiego przystępował do jesiennej rywalizacji jako obrońca tytułu. Pamiętamy jednak, że zespół ten pierwotnie poległ wiosną w finale z x-komem AGO i tylko późniejsze wykluczenie Jastrzębi sprawiło, że to w ręce wielkiego H wpadł mistrzowski puchar. Nic więc dziwnego, że nawet sami gracze nie traktowali siebie jako kogoś, kto przyjeżdża na finały jako panujący mistrz. – Tak naprawdę nie czuliśmy presji obrońcy tytułu. Natomiast na pewno chcielibyśmy udowodnić wszystkim, że na ten tytuł zasługujemy i zwycięstwo w tym sezonie zdecydowanie bardzo by nam pomogło – zapewnił TaZ w wywiadzie z Cybersport.pl. I nie tylko on miał takie spojrzenie na sytuację, bo wielu członków społeczności CS:GO w naszym kraju również prezentowało podobne podejście.

Tak czy inaczej, po zakończeniu wiosennego sezonu HONORIS dokonało gruntownych przetasowań w zespole. Do tego dołączył przecież dobry znajomy Wojtasa z czasów Teamu Kinguin i Aristocracy, Mikołaj "mouz" Karolewski. Wraz z nim z Pompa Teamu przyszedł również uważany za spory talent Sebastian "fr3nd" Kuśmierz, który tylko potwierdził, że posiada ogromne umiejętności. Duet ten bardzo szybko wkomponował się do drużyny i pomógł jej w świetnym stylu przejść przez fazę zasadniczą. W jej trakcie NEO i spółka przegrali zaledwie dwukrotnie i od razu wywalczyli bilet do Katowic. Już w stolicy Górnego Śląska skład wytrzymał presję i rzutem na taśmę przechylił szalę na swoją stronę podczas bitwy z MAD DOG'S PACT. Dzięki temu organizacja stanie przed szansą na zdobycie kolejnego tytułu, tym razem na serwerze.

Starcie indywidualności

Wielki finał ESL Mistrzostw Polski Jesień 2021 z pewnością będzie ciekawym widowiskiem – również z uwagi na potencjalne starcia ogromnych indywidualności. Biała Gwiazda ma po swojej stronie Grzegorza "jedqra" Jędrasa oraz wspomnianego już Markosia, którzy w tym sezonie byli głównym motorem krakowskiej drużyny. Po drugiej stronie barykady znajdziemy jednak Karola "reiko" Cegiełkę i fr3nda, czyli młodych gniewnych, wokół których budowana jest cała gra HONORIS. – Staram się tak to wszystko ułożyć w drużynie, by młodzi gracze, którzy potrzebują jeszcze zebrać te lata doświadczeń, mieli możliwość gry w tych rolach, które pozwalają im błyszczeć. To też pozwala wyciągnąć z nich jak najwięcej w jak najkrótszym czasie – przyznał TaZ. Teraz owi "młodzi" staną przed największym jak dotychczas wyzwaniem.

Kto więc będzie faworytem? Tego tak naprawdę trudno jednoznacznie wskazać, bo obie ekipy na papierze prezentują dość wyrównany poziom. Widać to było też w fazie zasadniczej, gdzie co prawda to HONORIS zdobyło cztery punkty, a Wisła zaledwie jeden, niemniej oba pojedynki były niezwykle wyrównane. I podobnie może być i tym razem, a pełna seria BO3 wydaje się bardzo prawdopodobna. To podczas niej obaj finaliści będą musieli pokazać najlepszego możliwego CS-a, by ugruntować swoją pozycję w kraju. – Myślę, że na polskiej scenie nie ma lidera. A ludzie mogą sobie po prostu wróżyć ze składów, kto jest obecnie teraz top 1. Dlatego też trzeba to udowodnić samemu – stwierdził wczoraj podczas wywiadu z naszym serwisem jedqr. I cóż, we wtorek nadarzy się idealna okazja na udowodnienie swojej wartości.

Mecz finałowy pomiędzy Wisłą All iN! Games Kraków a HONORIS obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat ESL Mistrzostw Polski Jesień 2021 zapraszamy do naszej relacji.