Na początek jeszcze zaznaczymy, że nie jest to ranking, a po prostu zbiór najlepszych plejsów z całego sezonu LEC. Uporządkowane są chronologicznie, tak, abyśmy wspólnie mogli przejść od najstarszych czasów, aż do tych niedawnych. Link do artykułu z najlepszymi zagraniami znajdziecie tutaj.
Bo musi potrenować swoje smite'y
Nowy sezon to nowe możliwości i nie inaczej było w przypadku LEC. W tym roku na najwyższym szczeblu powitaliśmy Karmine Corp, które w swoim pierwszym składzie miało miks graczy z akademii i bardziej doświadczonych zawodników z wyższego poziomu. Jednym z tych z większym ograniem w czołowych ligach miał być Zhou "Bo" Yang-Bo. Chiński dżungler miał być trendsetterem w Europie. Po kilku miesiącach gry w Teamie Vitality raczej trudno było jednak mieć takie odczucia. W KC zresztą nie było wcale lepiej i większość osób, które miały jeszcze wobec niego nadzieje, już całkowicie zwątpiło. Nie pomagały w tym wszystkim takie sytuacje, jak ta poniżej.
Ślepy jeździec z LEC-a, czyli Humanoid
Marek "Humanoid" Brázda to zawodnik, którego nie trzeba nikomu przedstawiać. Przez lata gry w LEC-u zdążył zaskarbić sobie serca wielu kibiców. Zresztą nie bez powodu nazywany jest czeską gwiazdą. Jest on bowiem jednym z najbardziej stabilnych zawodników w całej lidze i mało kiedy zalicza ogromne wpadki. Ale nie oznacza to też, że takowe nigdy mu się nie przydarzają. Poniżej macie idealny przykład tego, że nawet taki gracz, jak Humanoid może mieć gorsze chwile i podejmuje decyzje, które, łagodnie mówiąc, nie są zbyt optymalne.
Alvaro nie zapomni tej inicjacji
Debiuty w LEC-u nie zawsze należą do najłatwiejszych. Są zawodnicy, którzy wchodzą w nowe rozgrywki i od razu łapią, o co chodzi. Bywają jednak przypadki, że gracz potrzebuje nieco więcej czasu na doszlifowanie paru aspektów swojego gameplayu. Przykładem tej drugiej osoby jest Álvaro "Alvaro" Fernández del Amo. Na początku miał trochę problemów i ewidentnie musiał sporo nadrobić. Po całym roku rywalizacji jednak Hiszpan uważany jest za jednego z lepszych w całej lidze i niektórzy nawet widzieliby go w czołowych ekipach. Przypomnijmy sobie jak wyglądały pierwsze potyczki wspierającego MAD Lions KOI i jak czasem był on w stanie przekombinować.
Vetheo 102 metry
League of Legends to gra, która po ponad dziesięciu latach od wypuszczenia nadal potrafi zaskakiwać. Gracze często odkrywają możliwości postaci, o których nawet sami twórcy nie wiedzą. W ten sposób pojawiają się dziwne strategie, jak chociażby powszechne w tym roku lane swapy, czy popularne ostatnimi czasy ADC grane na większości alejek. W LoL-u istnieją natomiast takie interakcje, które nie są ani swego rodzaju bugami, ani też nie stanowią pewnych nadużyć. I właśnie jedną z nich zobaczycie poniżej, a dotyczy ona Akali. Podczas zimowej edycji LEC midlaner Teamu Vitality – Vincent "Vetheo" Berrié – postanowił skorzystać z tej funkcjonalności, co w zamyśle miało być czymś dobrym, a finalnie zakończyło się fatalnie.
Craps znowu atakuje w LEC-u
To, że Rasmus "Caps" Winther jest najlepszym graczem LEC od dawien dawna, nie jest odkryciem Ameryki. Zawodnik ten od lat stanowi o sile nie tylko drużyn, jakie reprezentuje, ale i całego regionu. Na turniejach międzynarodowych jest on bardzo często przyrównywany do znacznie lepszych z całego świata. Mimo wielu superlatyw, które możemy kierować w jego stronę, trzeba przyznać, że Duńczyk nie jest nieomylny. Czasem miewa gorsze okresy. Zresztą nie bez powodu powstał przydomek "Craps", określający właśnie słabszą dyspozycję midlanera G2 Esports. I właśnie jeden z takowych momentów miał miejsce zimą. Akcja Winthera była na tyle niedorzeczna, że każdy, kto ją widział, łapał się za głowę. A ci, którzy nie widzieli, albo chcą sobie odświeżyć pamięć, to będą mogli złapać się za głowę po obejrzeniu poniższego klipu.
Co Jankos miał na myśli?
Niestety, fani Polaków w LEC na pewno nie będą zadowoleni z tego, co znalazło się jako kolejne w naszym zestawieniu największych wpadek. Wszystko za sprawą tego, że antybohaterem następnej sytuacji jest Marcin "Jankos" Jankowski. Rodzimy leśnik wraz z Teamem Heretics ten rok w najwyższej klasie rozgrywkowej regionu EMEA może raczej spisać na straty. Wszak najlepsze, na co było stać Heretyków, to piąte miejsce wiosną. A prawda jest taka, że w pozostałych splitach TH radziło sobie dużo gorzej. Niemniej to właśnie podczas marcowych zmagań Jankowskiego przydarzyła się ta nieudana akcja. Choć musimy tutaj powiedzieć, że winić za nią może tylko i wyłącznie siebie. Zobaczcie, co takiego zrobił Jankos.
Jak nie gankować w LEC. Autorski poradnik duetu BDS
Chyba jednym z najgorszych możliwych uczuć w LoL-u jest to, gdy twój dżungler przychodzi na twoją linię i zamiast pomóc, to oddaje zabójstwo przeciwnikom. Wtedy sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej i wielokrotnie jest to pierwszy sygnał do szybkiego poddania się. Spokojnie, takie rzeczy mają miejsce nie tylko na soloQ, ale także i w profesjonalnych rozgrywkach. Co prawda drużyny z LEC nie mogą wcisnąć ff'a i przedwcześnie zakończyć meczu. Niemniej czasem wydaje się, że miałyby na to sporą ochotę. Z pewnością takowa myśl przeszła przez głowy zawodników Teamu BDS, którzy w jednym ze swoich meczów podczas wiosennych play-offów odstawili taką akcję, że to się nawet fizjologom nie śniło.
Hylintssang gra w szachy 4D
Następnym zagraniem, jakie pragniemy wam pokazać, będzie coś naprawdę specyficznego. Dlatego też radzimy trzymać się czegoś, bo skutki obejrzenia tej akcji mogą być różne. Prawda jest natomiast taka, że tego typu zagrywkę mogła wykonać tylko jedna osoba w LEC i jest nią Zdravets "Hylissang" Galabov. Bułgar ma zarówno swoich zwolenników, jak i wrogów. Szczególnie dobrze kojarzą go fani Fnatic. Nie można się im dziwić, wszak w czarno-pomarańczowych barwach wspierający zdobywał najwięcej tytułów i zaliczał najlepsze wyniki. Ostatnimi czasy jednak o takowych może już jedynie pomarzyć. I trzeba powiedzieć, że coraz częściej daje nam do zrozumienia, że łatka "Hylintssanga" została do niego przypięta nie bez powodu. To, co zobaczycie natomiast poniżej, to jest już wyższy poziom i zrozumieć jego pomysłu nie jest w stanie nikt.
BrokenBlade do teraz ma koszmary po tej grze
Niedawna meta z lane swapami to było coś naprawdę dziwnego. Niby wprowadzało trochę urozmaicenia do LoL-a, ale z drugiej strony niektóre kombinacje były wręcz absurdalne. Jakby tego było mało, to zdarzały się przypadki, gdzie drużyny kompletnie nie potrafiły tego grać, a i tak na siłę próbowały. Tego nie można powiedzieć o G2, które w zasadzie wprowadziło tę strategię do LEC. Nie oznacza to jednak, że każda z potyczek, w których ta taktyka była grana, premiowała Samurajów. Bywało tak, że wychodzili oni z tych wymian fatalnie. Raz przekonał się o tym znakomicie Sergen "BrokenBlade" Çelik. Przez wielu uważany za najlepszego zawodnika toplaner miał jedną grę, w której był totalnie skontrowany. A jego koszmarami byli reprezentanci Fnatic. Ci znęcali się nad nim w kółko i zapewne do teraz BB pamięta to spotkanie. Popatrzcie, jak Czarno-Pomarańczowi pastwili się nad Niemcem.
Fnatic o włos od tragedii przez Noaha
Dotarliśmy do dziesiątej akcji, która wydarzyła się nie tak dawno, bo w jednym z pojedynków letniej odsłony play-offów LEC. Mowa tutaj o prawdziwym europejskim szlagierze, czyli batalii pomiędzy G2 Esports a Fnatic. To zestawienie budzi wiele emocji nie tylko wśród widzów, ale też i samych graczy. Nic dziwnego, że czasem i zawodnicy popełniają błędy na Summoner's Rifcie. Te jednak często są kluczowe i mogą zaważyć o losach całego starcia. Takowa wpadka przydarzyła się kilkukrotnie Ohowi "Noahowi" Hyeon-taekowi, czyli strzelcowi FNC. Tutaj prezentujemy wam prawdopodobnie najgłupszą z nich. Przez ten jeden wydawałoby się nic nieznaczący błąd Fnatic mogło przegrać mecz.
Honorable mention w LEC – Nisqy i wieża
Na sam koniec akcja bonusowa, coś na poprawę humoru i wzbudzenie uśmiechu na twarzy. Co jakiś czas gracze z LEC chcą zadbać o naszą dzienną dawkę śmiechu i zaliczają tak niedorzeczne wpadki, że aż trudno jest w nie uwierzyć. Najbardziej kuriozalną w całym roku może "pochwalić się" chyba Yasin "Nisqy" Dinçer. My nie będziemy pisać nic na jej temat, po prostu ją zobaczcie.