Za nami ostatni mecz Virtus.pro w 30. sezonie ESEA Mountain Dew League. Polacy zagrali z ENCE, które dotarło aż do finału Intel Extreme Masters Katowice 2019 CS:GO Major. Ekipa Michała "MICHU" Müllera przegrywając ze swoimi oponentami definitywnie zaprzepaściła swoje szanse na grę w play-offach zawodów.

ENCE 16 : 7 Virtus.pro

(ESEA Mountain Dew League – 9. tydzień)
16 12 Mirage 3 7
4 4

Walka na Mirage'u rozpoczęła się od spektakularnej porażki naszych rodaków w pistoletówce, gdzie nie zdołali oni pokonać rywali mając przewagę dwóch zawodników. ENCE wygrało jeszcze force'a, po czym uległo reprezentantom Virtus.pro, którym udało się po raz pierwszy w tym meczu zatriumfować. Kolejne oczka, ze względu na liczne błędy popełniane przez ekipę Michała "snatchiego" Rudzkiego wpadały na konto Finów, którzy już po kilku minutach prowadzili 9:1. W następnej rundzie rodzimi zawodnicy ulegli finalistom Majora, grając z pełnym wyposażeniem, co jeszcze mocniej pogorszyło ich tragiczną sytuację w tym spotkaniu. Dopiero pod sam koniec połówki Janusz "Snax" Pogorzelski i jego koledzy zdobyli jeszcze dwa punkty, po czym oddali jeszcze jedną rundę przeciwnikom.

W drugiej pistol-rundzie nasi rywale podłożyli bombę, a później wyeliminowali wszystkich rywali. Polacy nie mieli wprawdzie żadnych problemów z wygraniem z przeciwnikami grającymi z niepełnym wyposażeniem, lecz po krótkiej chwili ENCE zagrało pierwszego fulla i zatrzymało VP. Do samego końca pojedynku rodzimi gracze zgarnęli jeszcze tylko jedno oczko, a ich oponenci wkrótce zatriumfowali 16:7.

Po porażce z ENCE Virtusi znajdują się na 12. lokacie w klasyfikacji ligowej. Formacja z Polski na swoim koncie ma siedem zwycięstw i dziesięć porażek. Po więcej informacji na temat ESEA Mountain Dew League Season 30 zapraszamy do naszej relacji tekstowej: