O ile wcześniejsze miesiące 2019 roku były dość nierówne, tak czerwiec, a raczej jego końcówka, przyniósł nam konkretne tąpnięcie na rodzimej karuzeli transferowej. Fuzja AGO Esports i x-kom teamu to bez wątpienia najszerzej komentowane wydarzenie ostatnich tygodni, które odciśnie ogromne piętno na polskiej scenie. Dlaczego? Ano, chociażby z uwagi na fakt, że kilku graczy nie wyraziło zainteresowania udziałem w "najważniejszym wydarzeniu w polskim esporcie" i spróbuje swoich sił gdzie indziej.
A co poza tym? Cóż, ponownie jednego ze swoich graczy pożegnało AVEZ Esport, które, jeśli wierzyć plotkom, ma postawić na wariant bardziej międzynarodowy (życzymy powodzenia). Do pierwszych od pół roku roszad doszło także w szeregach Izako Boars, natomiast Codewise Unicorns i Wisła Płock nie patyczkowały się i rozstały się od razu ze wszystkimi zawodnikami. Jest więc o czym opowiadać, a istnieją spore szanse, że w lipcu nie będzie wcale gorzej. Zapraszamy więc do krótkiej wycieczki po czerwcowych ruchach transferowych.
AVEZ Esport
|
|||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Wiktor "mynio" Kruk |
Można odnieść wrażenie, że w krótkim czasie AVEZ przeszło drogę od ciekawego projektu, poprzez swego rodzaju mema, aż po zespół, na dźwięk nazwy którego zwyczajnie wzrusza się ramionami. Pięciu graczy z dość znaczącym krajowym doświadczeniem miało być gwarantem sukcesu, ale ten nie przyszedł. Za współpracę podziękowano więc Krzysztofowi "starkowi" Lewandrowskiemu, który udowodnił, że drużyna z nim w składzie może jednak być poza top 4 kraju, i rozpoczęto poszukiwania zastępstwa. Te trwały i trwały, i nim się zakończyły... musiały zostać rozszerzone. Okazało się bowiem, że stark nie był jedynym graczem, który nie wytrzymał w organizacji choćby pół roku.
Poza zespołem znalazł się również Wiktor "mynio" Kruk, chociaż akurat w jego przypadku jedną z przyczyn rozstania miały być problemy zdrowotne. Nie zmienia to jednak faktu, że AVEZ zostało z zaledwie trzyoosobwym składem, a w taki sposób trudno grać w Counter-Strike'a. Roztropni działacze także byli tego świadomi, dlatego też zdecydowali się przetestować Jakuba „RaveRa” Karsta, który zagrał z ekipą na Esportal Global, oraz Michała "Czapela" Czaplę i Patryka "Ortela" Ortela, którzy wspomagali formację podczas kieleckich eliminacji do GG League. Wygląda jednak na to, że ostatecznie żaden z nich nie otrzyma angażu, gdyż w kuluarach plotkuje się, że drużyna sięgnie po pomoc z zagranicy, w tym m.in. po znanego z PRIDE Nikolę "NK4Y'A" Radusheva. Zatem zabawa trwa!
Codewise Unicorns
|
|||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Łukasz „azizz” Kałkowski | Me & the boys | |||||
Szymon „Crityourface” Pluta | Me & the boys | |||||
Eryk „leman” Kocęba | Me & the boys | |||||
Damian „MdN” Kisielewski (t) | Me & the boys |
O Codewise Unicorns można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że było synonimem stabilności. W ostatnim czasie popularne Jednorożce nie potrafiły bowiem znaleźć zawodników, którzy zdolni byliby na dłużej rozwiązać ich problemy. – Moim zdaniem wszystko rozbijało się o brak kapitana, który byłby w stanie skupić się w pełni na drużynie – zapewniał w niedawnej rozmowie z naszym serwisem Damian "MdN" Kisielewski, trener CU. I trudno się z tym nie zgodzić (zresztą bylibyśmy głupi, gdybyśmy nie zgadzali się z trenerem, nieprawdaż?). Przez jakiś czas próbowano co prawda gry z Maciejem "Luzem" Bugajem, ale ostatecznie pomysł ten nie wypalił i gracze nie otrzymali już szansy na to, by poszukać innego remedium.
W końcu bowiem podziękowano im za współpracę i to w sposób dość nagły. Włodarze organizacji zwietrzyli bowiem okazję, by zatrudnić Aristocracy Wiktora "TaZa" Wojtasa – zespół bez wątpienia lepszy, gwarantujący lepsze wyniki i regularną grę na międzynarodowej arenie. Tego zawodnicy Codewise, zwłaszcza zdziesiątkowani przez problemy kadrowe, zapewnić nie mogli, wobec czego po dwóch latach projekt CU został definitywnie zamknięty. Osieroceni MdN i spółka, pożegnani dosłownie z dnia na dzień, nie poddali się jednak i już złożyli nowy skład, który poszukuje nowego domu. – Prowadzimy już rozmowy, ale nie chcę na razie zdradzać konkretów, żeby nie robić szumu – wyznał Kisielewski we wspomnianym wcześniej wywiadzie.
Izako Boars
|
|||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Mateusz „matty” Kołodziejczyk | ||||||
Karol „tecek” Kapczyński | Me & the boys |
Był taki czas, że Izako Boars kojarzyło się nam z losowaniem Lotto. Wszak każdy dzień mógł przynieść nam zupełnie nowy zestaw graczy, którzy akurat przywdzieją charakterystyczny trykot z dzikiem na przodzie. Ten okres jednak już minął, a IB ustabilizowało swój skład – oczywiście nadal dochodziło do pewnych rotacji, ale ich częstotliwość nie wybijała się raczej ponad krajową średnią. Przecież jedna czy dwie zmiany raz na pół roku nikomu jeszcze nie zaszkodziły, prawda? Tak czy inaczej, tym razem pretekstem do przetasowań były kompletnie nieudane finały ESL Mistrzostw Polski, podczas których podopieczni organizacji Piotra "izaka" Skowyrskiego odpadli już po pierwszym meczu, rozgromieni przez Actina PACT.
Wynik to bez wątpienia rozczarowujący, wobec czego zdecydowano się na drastyczne ruchy i w trybie natychmiastowym zakończono pobyt w zespole Mateusza "matty'ego" Kołodziejczaka i Karola "tecka" Kapczyńskiego. Zastąpili ich natomiast... W sumie nie wiadomo do końca jeszcze kto. Co prawda od pewnego czasu wraz z IB grają Maciej "Luz" Bugaj i wyciągnięty z niebytu Konrad "EXUS" Jeńczeń, ale nadal mają oni tylko status graczy testowanych. Teoretycznie wyniki ich bronią, bo to przecież przy ich pomocy Izako zdobyło jedyne w ostatnim sezonie ESEA MDL punkty, ale nic jeszcze nie jest przesądzone. – Różnie przecież może być, na polskiej scenie może mieć miejsce jakaś „szufla”, przez którą zwolnią się nowi gracze, których będzie można sprawdzić – zauważył w rozmowie z naszym serwisem Bartosz "Hyper" Wolny, trener popularnych Dzików.
Wisła Płock
|
|||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Konrad "koyot" Hadała | ||||||
Kuba "Markoś" Markowski | ||||||
Dominik "frz" Baran | ||||||
Michał "MOLSI" Łącki | ||||||
Tomasz "ToM223" Richter |
Kojarzycie tego gifa z serialu The Simpsons, gdy jedna z postaci, Abraham Simpson, wchodzi do budynku, wiesza kapelusz na wieszaku, zakręca kółeczko, po czym zabiera kapelusz i wychodzi? Tak w skrócie można opisać przygodę Wisły Płock ze sceną Counter-Strike'a. Nafciarze pojawili się nagle, przychodząc poniekąd już na gotowe. Przejęli bowiem skład o dźwięcznej nazwie average25iqbutheadshots, który miał po swojej stronie bardzo poważny atut w postaci miejsca w ESL Mistrzostwach Polski. Obie strony dogadały się więc, że współpraca potrwa do końca tych rozgrywek, ale jednocześnie nikt nie wykluczał, że nie zostanie ona potem przedłużona.
Tak naprawdę opcja ta wykluczyła się sama, gdy okazało się, że zawodnicy Wisły jednak nie pojadą na lanowe finały w Katowicach. Co ciekawe, mimo bardzo słabego sezonu mieli na to szanse niemal do samego końca i kto wie, jakby się to wszystko nie potoczyło, gdyby nie wrażenie, że średnio komukolwiek na tym zależy. To znaczy, nie wiemy, co konkretnie działo się wewnątrz składu, ale chyba sami przyznacie, że sytuacja, w której kilku zawodników danej drużyny równolegle i regularnie gra sobie w różnego rodzaju miksach. To by wskazywało, że decyzja co do przyszłości Wisły Płock zapadła już wtedy. Ale zobaczcie – piłkarska Wisła utrzymała się w Ekstraklasie, a esportowa w ESL MP nie. Kolejny dowód na wyższość sportu tradycyjnego nad elektronicznym!
x-kom AGO
|
|||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Tomasz "phr" Wójcik | ||||||
Grzegorz "SZPERO" Dziamałek | ||||||
Kacper "kaper" Słoma | ||||||
Daniel „STOMP” Płomiński | ||||||
Oskar „oskarish” Stenborowski | ||||||
Michał „mono” Gabszewicz | ||||||
Paweł „innocent” Mocek | ||||||
Paweł „reatz” Jańczak |
Co tu się... wydarzyło. Sami łapiemy się za głowę, gdy myślimy o tej fuzji, bo w jej wyniku zapanował niesamowity burdel. Wszystko zaczęło się od decyzji AGO Esports, które pożegnało aż trzech swoich zawodników, niespodziewanie kończąc współpracę m.in. z Tomaszem "phr-em" Wójcikiem. Ale to był dopiero przedsmak tego, co stało się dzień później. Wtedy bowiem AGO ogłosiło fuzję z x-kom teamem, w wyniku której narodził się twór o nazwie x-kom AGO. Od razu oczywiście pojawiły się pytania, co dalej z graczami – wszak nawet bez pożegnanej wcześniej trójki AGO i x-kom nadal miały pod kontraktami aż siedem osób (dziewięć, jeżeli liczyć także tych przebywających na ławce). Jak się w tym wszystkim połapać i skleić coś sensownego?
Włodarze nowej organizacji znaleźli sposób – selekcja! Mają wziąć w niej udział zawodnicy starego AGO, jak i starego x-komu, ale także ci, którzy dotychczas nie byli związani z żadną z tych formacji. Bardzo szybko jednak Paweł "innocent" Mocek i spółka postanowili wycofać się tylnymi drzwiami, bo żaden z nich nie miał zamiaru rozbijać całkiem nieźle prosperującego składu. Ostatecznie więc fuzja dwóch drużyn, składających się z dziesięciu osób, skończyła się tak, że w organizacji pozostało... dwóch graczy. Pozostała trójka wyłoniona zostanie natomiast w najbliższym czasie, a na liście potencjalnych nowych nabytków znaleźli się m.in. Szymon „Crityourface” Pluta oraz Olek „hades” Miskiewicz. Tak czy inaczej, powstał jeden wielki pieprznik, który ktoś musi teraz ogarnąć. Cóż, my nie ogarniamy.
Wszystkie comiesięczne raporty transferowe z cyklu "Transferowa karuzela nad Wisłą" znaleźć można pod tym adresem.