Za nami kolejne pojedynki w fazie grupowej Intel Extreme Masters Katowice 2020 w Counter-Strike'a: Global Offensive, które zadecydowały o tym, kto może już pakować walizki. Taki los spotkał reprezentantów Virtus.pro i TYLOO, którzy ostatecznie w stolicy Górnego Śląska nie wygrali ani jednego spotkania. W grze o mistrzowski tytuł (choć do tego jeszcze bardzo daleko) nadal utrzymują się za to podopieczni MAD Lions i 100 Thieves.

Virtus.pro 1:2 MAD Lions
Overpass 14:16 Vertigo 16:7 Dust2 13:16

Na Overpassie, którego wybrali zawodnicy z północnej części Europy, początkowo zanosiło się na ich dość łatwe zwycięstwo. Duńczycy w ataku radzili sobie bowiem znakomicie, raz po raz zostawiając podopiecznych Virtus.pro w pokonanym polu. Efektem był wynik 10:5 po pierwszej części gry, ale po zmianie stron sytuacja formacji Dzhamiego "Jame'a" Aliego zaczęła się poprawiać. Teraz to zespół ze wschodu Europy zaczął dyktować warunki. Gracze VP w nie zdołali jednak wyjść na prowadzenie, a w najlepszym momencie remisowali z MAD Lions 14:14. Wtedy jednak Lwy zebrały resztki sił, wygrały dwie rundy i dopełniły dzieła zniszczenia.

Pojedynek na Vertigo do pewnego momentu układał się po myśli MAD Lions. Duńczycy wygrali cztery pierwsze rundy, by następnie pozwolić rywalowi na chwilowe dojście do głosu. Z czasem okazało się, że nie jest to "chwilowe" dojście do głosu, a raczej "permanentne". Lwy zatrzymały się bowiem na siedmiu oczkach, podczas gdy Virtus.pro nadal parło do przodu. I to parło na tyle skutecznie, że oponenci już do końca tej mapy nie mieli absolutnie nic do powiedzenia i zakończyła się ona wynikiem 16:7 dla VP.

CZYTAJ TEŻ:
SANJI: Ciężko jest wygrywać, gdy powielasz swoje błędy

W końcu trafiliśmy na Dusta2, na którym w pistoletówce oraz trzech kolejnych odsłonach lepiej spisali się zawodnicy Virtus.pro. MAD Lions raz na jakiś czas starało się przeszkadzać przeciwnikom, ale były to zdarzenia raczej incydentalne. Nie ma się zatem co dziwić, że na przerwę w lepszych humorach schodziło VP, które mogło się cieszyć prowadzeniem 10:5. Duńczycy nie chcieli jednak zostać w tyle do samego końca, dlatego od razu po zmianie stron wzięli się do roboty. Trzy pierwsze ataki w ich wykonaniu okazały się skuteczne, dzięki czemu zniwelowali dystans do dwóch punktów. Sytuacja Virtusów niemalże z minuty na minutę stawała się coraz gorsza – najpierw MAD Lions doprowadziło do remisu, a chwilę później prowadziło. I gdy wydawało się, że Lwy są już pewne swego, do walki w końcówce ponownie włączyło się VP, które chciało napsuć jeszcze krwi oponentom. Misja nie zakończyła się jednak powodzeniem – to MAD Lions wygrało mapę 16:13 i całą serię 2:1.

100 Thieves 2:0 TYLOO
Inferno 16:9 Vertigo 16:10  Mirage 

Starcie zespołów wywodzących się z Australii i Chin rozpoczęło się od Inferno, gdzie pierwsze cztery rundy trafiły na konto Złodziei. TYLOO nie miało jednak zamiaru odpuszczać i grając po stronie atakującej dzielnie, i co ważniejsze skutecznie, walczyło o kolejne punkty. Choć 100 Thieves w pewnym momencie wygrywałajuż 7:3, to piorunująca końcówka w wykonaniu formacji Haowena "somebody'ego" Xu pozwoliła jej na objęcie prowadzenia 8:7. Jak się później okazało, na niewiele się to zdało, gdyż po zmianie stron TYLOO niemalże nie istniało. Zgarnęło pistoletówkę, by następnie... praktycznie zniknąć z serwera. Zespół Justina "jks-a" Savage'a zgarnął dziewięć (!) kolejnych rund i mógł świętować triumf na pierwszej lokacji.

Vertigo dla TYLOO początkowo układało się bardzo podobnie, co inauguracyjna potyczka, jednak w tym przypadku zawodnicy tej ekipy wyszli na prowadzenie 3:0. A co było później? W zasadzie dominacja 100T. Złodzieje nie pozostawiali złudzeń, która ze stron jest lepsza w tym starciu, co odzwierciedlał rezultat. Z minuty na minutę przewaga 100 Thieves rosła, a azjatycka formacja pozostawała bezradna. Na półmetku było 10:5, a po zmianie stron niewiele w kwestii przebiegu pojedynku się zmieniło. TYLOO próbowało, ale próby te ostatecznie spełzły na niczym, bo przewaga drużyny z Antypodów była zbyt duża.


W drugiej rundzie środowych spotkań G2 Esports podejmie mousesports, a Ninjas in Pyjamas zmierzy się z Natus Vincere. Polskojęzyczna transmisja z Intel Extreme Masters Katowice 2020 dostępna jest w ESL.TV Polska.

ŚLEDŹ RELACJĘ Z IEM KATOWICE 2020 CS:GO