Kylar 9INE

Kylar i KEI nierozerwalnym duetem

Kylar i jego esportowa przygoda nierozerwalnie związani są z omawianym już wczoraj Kamilem "KEiem" Pietkunem. Duet ten współpracował ze sobą przecież przez większość karier obu zawodników. Po raz pierwszy spotkali się w 2019 roku, reprezentując Polibt Pogoń Esports, wraz z którą wzięli udział w polskich finałach Esportal Global 2019. Potem na chwilę ich drogi się rozeszły, bo Walukiewicz wylądował w piratesports, ale tylko na moment. Już kilka miesięcy później grali ze sobą ponownie, tym razem już w AVEZ Esports, gdzie spędzili ponad rok. A potem razem przeszli do Anonymo Esports, gdzie po czasie znowu się rozdzielili. Kylar pozostał w formacji, podczas gdy KEi poszukał szczęścia w Sprout. Niemniej nie powiedzieli oni wtedy jeszcze ostatniego słowa.

Jesienią 2022 roku na polską scenę Counter-Strike'a weszło 9INE. A tam w składzie znaleźli się... tak, tak, Walukiewicz i Pietkun we własnych osobach. Niezmienne było jednak to, że to KEi wydawał się tym graczem, o którym mówiło się częściej. Z kolei Kylar działał trochę jakby z tylnego fotela. Kibice nie poświęcali mu tyle uwagi, podczas gdy on indywidualnie wcale nie odstawał od swoich partnerów. A zdarzało mu się nawet ich przewyższać. Ale gdy Dziewiątki zaczął trawić kryzys, 24-latek bynajmniej nie był tym, który w szczególny sposób dał sygnał do zrywu. Inna kwestia, że nikt nigdy nie uważał Kylara za zawodnika o zdolnościach przywódczych. On na serwerze miał inne zadania. I miał też swoje zdanie na temat przyczyn późniejszych problemów 9INE.

Może zabrakło nam bardziej profesjonalnej ręki i osoby, która wie, jak się wygrywa i co robić? Takiej, która bardziej mogła wskazać kierunek, obrać jakiś cel, zmotywować do dalszej pracy. Wydaje mi się, że im więcej graliśmy po Majorze, tym było coraz gorzej. Za bardzo nie czuć było już progresu. Jak się wpadnie w marazm, to trudno wydobyć z siebie prawdziwy potencjał. Nawet jak się starasz, nie grasz na 100% możliwości. Nie ma najważniejszego, czyli zabawy z gry. Przez to właśnie drużyna się sypie. [...] A czego nauczyło mnie 9INE? Bardzo dobrze czułem grę, dzięki czemu 9INE motywowało mnie do szukania nowych, aktywniejszych zagrań na mapie. Nauczyłem się o wiele lepiej porozumiewać i prowadzić grę także jako playmaker czy lurker.

– Kylar o powodach rozpadu składu 9INE [LINK]

KEi najmocniejszy obok hadesa

Bez wątpienia można powiedzieć, że Kylar ma za sobą najlepszy drużynowo rok. Już sam awans na BLAST.tv Paris Major 2023 był przecież sporym osiągnięciem. A przecież 9INE sięgnęło po niego z przytupem, pokonując podczas Regional Major Ranking G2 Esports, Team Vitality oraz BIG. Do tego były też inne sukcesy i występy na prestiżowych lanach. Intel Extreme Masters w Rio de Janeiro i Kolonii. 18. sezon ESL Pro League na Malcie. A do tego Gamers8 w dalekiej Arabii Saudyjskiej. Walukiewicz najeździł się po świecie tak, jak nigdy dotąd. A pod koniec roku otarł się wraz ze swoimi ówczesnymi partnerami z 9INE o to, by dostać się na YaLLa Compass 2024 w Abu Zabi. Ale wtedy lepsze w finale YaLLa Compass 2024 okazało się BIG Mateusza "mantuu" Wilczewskiego.

Te wszystkie rzeczy nie miałyby może aż tak dużego znaczenia, gdyby nie fakt, że wkład Kylara w nie był nie do pominięcia. Chociaż ten zaliczył naprawdę bolesne zderzenie z lanową rzeczywistością. Zarówno IEM Rio, jak i mistrzostwa świata w Paryżu kładą się bowiem cieniem na dyspozycję 24-latka. Potem na IEM Cologne i ESL Pro League było już zdecydowanie lepiej, ale następnie Gamers8 znowu okazało się rozczarowaniem. O wiele lepiej Polak radził sobie w sieci i to właśnie tam Dziewiątki miały z niego najwięcej pożytku. Tyczy się to np. GAM3RS_X Polish Clash 2023, CCT North Europe Series 4 czy zamkniętych eliminacji do RMR-a. Podczas tych imprez Kylar był zdecydowanie najlepszym z graczy 9INE.

Tak na temat Kylara wypowiedział się jeden z biorących udział w głosowaniu ekspertów:

Szeregowy

Dlaczego Kylar?

Jak już zostało wspomniane, Kylar nigdy nie był zawodnikiem przesadnie medialnym. A to też przekładało się na to, że rzadko kiedy znajdował się na świeczniku. Niemniej trzeba docenić to, jak bardzo 24-letni strzelec przyczynił się do ubiegłorocznych wyników 9INE. O ile bowiem na lanach często nie dowoził, tak online był mocny albo bardzo mocny. I to często właśnie w sieci rozstrzygało się, czy Dziewiątki dostaną się na kolejny prestiżowy turniej, czy też nie. Wyjazd na RMR-a czy udane przejście przez otwarte eliminacje do IEM Rio – to wszystko Walukiewicz. Tak więc jeżeli chodzi o jego dyspozycję w internecie, to wydaje się, że Polak jest już na odpowiednim poziomie, by myśleć o postawieniu kolejnego kroku w karierze.

Teraz jednak pora, by Kylar zaczął błyszczeć w swoim tylu również w środowisku lanowym. Środowisku, z którym bez wątpienia nie jest przesadnie obyty. Ale w sezonie 2024 będzie miał on okazję, by wreszcie okrzepnąć, bo przecież wraz z Krzysztofem "Goofym" Górskim i Olkiem "hadesem" Miśkiewiczem przeniósł się do ENCE. Jeżeli Walukiewicz chce utrzymać się w szeregach Ośmiornic, musi lepiej radzić sobie z offline'ową presją. A wtedy będzie mógł też myśleć o tym, by na liście najlepszych graczy w kraju zająć miejsce wyższe niż szóste. Aczkolwiek warto pamiętać, że ponownie Kylar będzie musiał radzić sobie bez swojego wieloletniego kompana, KEia, gdyż ten niespodziewanie nie przyjął oferty fińskiej organizacji.

Top 10 najlepszych polskich graczy Counter-Strike'a w 2023 wg Cybersport.pl:

1. Kamil "siuhy" Szkaradek
2. Paweł "dycha" Dycha
3. Szymon "kRaSnaL" Mrozek
4. Olek "hades" Miśkiewicz
5. Karol "rallen" Rodowicz
6. Kacper "Kylar" Walukiewicz
7. Kamil "KEi" Pietkun
8. Krzysztof "Goofy" Górski
9. Mateusz "mantuu" Wilczewski
10. Wiktor "mynio" Kruk